Iskierka (odeszła 26-11-2025)

Jej życie z czasów przed schroniskiem to była wegetacja – brud, zimno, błoto, odchody i puste miski. To chude i wątłe ciałko musiało znosić upały latem, deszcz jesienią, śnieg i mróz zimą i nie wiadomo, jak ona to wszystko wytrzymała?

Interwencja straży gminnej w Pęplinie w styczniu 2025 uratowała jej życie, a potem rozpoczęła się długa i żmudna walka o odzyskanie zdrowia, przy bardzo ostrożnych i niepewnych rokowaniach, bo problemów zdrowotnych było bez liku. Dostała na imię Iskierka, bo tliła się ledwie iskierka nadziei, że uda się ją uratować.

Sunia przeszła długie leczenie w tym kilka zabiegów operacyjnych, a pod koniec maja 2025 zaczęła już wychodzić na ostrożne spacerki z wolontariuszami. Od tej pory stała się absolutną rekordzistką schroniska z największą liczbą spacerów!

Iskierka miała kilka swoich wolontariuszek, które kochały ją i zawsze o niej pamiętały, a teraz pozostały w smutku i tęsknocie.

Raszka (odeszła 21-11-2025, po 2 miesiącach w DT)

Raszka była bardzo łagodną suczką, o spokojnym usposobieniu, urodzoną ok. 2014 roku. W schronisku przebywała od wiosny 2024, a 6-09-2025 znalazła opiekunów w opcji DT.

W schronisku dała się poznać jako sunia bardzo lubiąca kontakt z człowiekiem, choć początkowo trochę niepewna i lękliwa. Była onieśmielona w stosunku do nowych osób, natomiast bardzo lubiła spacerki i przytulaski z osobami, które już znała. Na spacerze szła spokojnie przy człowieku, nie ciągnęłą.

Była niekonfliktową spokojną babunią, która nie miała zbyt wielkich wymagań. Dobre jedzonko, trochę spacerków, sporo odpoczynku i bliskość człowieka – to wszystko czego potrzebowała do szczęścia ta spokojna sunia.

Elek (odszedł w sierpniu 2025, po pół roku w DT)

Elek to był pies, którego kochali wszyscy wolontariusze, którzy się z nim zetknęli. Ten psi ideał urodził się w roku 2012, a w schronisku zamieszkał od 2017 – aż na całe długie osiem lat!

Był to większych rozmiarów pies w typie terriera, który nie cierpiał kotów. Dla ludzi był łagodny, a jego spokój, opanowanie, dostojność – to było coś pięknego!

Na ostatnie pół roku swojego życia znalazł wreszcie troskliwy dom i kochające ludzkie serce.

Dylan (odszedł 03-08-2025)

Dylan był psem w typie owczarka niemieckiego, urodził się ok. 2016, a w schronisku mieszkał od jesieni 2024. Był to duży piękny pies, miał jednak łatwo dające się dostrzec problemy z tylnymi łapami. 

Był dla niego poszukiwany dom adopcyjny bez schodów i z opiekunem świadomym specyfiki potrzeb owczarka w tym wieku. 

Dylan miał potencjał na grzecznego i posłusznego psa.

Odszedł 3 sierpnia 2025.

Szczerbatka (odeszła 24-07-2025)

Szczerbatka to był istny czarny smok mniejszych rozmiarów, bez skrzydeł i bez kilku ząbków.

Sunia urodziła się ok 2017 roku, w schronisku przebyła kastrację oraz usunięcie listwy mlecznej i śledziony. Miała również chip, niezbędne szczepienia i odrobaczenia, byla więc gotowa do zamieszkania w nowym domu.

Szczerbatka była raczej spokojna, nie mieszkała w boksie, tylko w cześci socjalnej pracowników i można ja było codziennie spotkać, drepczącą tam po korytarzu. Zazwyczaj była grzeczna i raczej spokojna więc wydawało się, że świetnie by się odnalazła w spokojnym domu bez małych dzieci. W schronisku przebywała od wiosny 2025.

24 lipca 2025 po południu, po niespodziewanych kilku atakach padaczki i dramatycznej akcji ratunkowej pożegnaliśmy Szczerbatkę na zawsze.

Ko-ko (odeszła lipiec 2025)

Ko-ko trafiła do schroniska pod koniec 2024 jako młoda suczka, urodzona ok. 2022/23. Bardzo trudno było jej odnaleźć się w schroniskowych realiach, a ciągłe zamieszanie i hałas sprawiały, że była przerażona i wycofana i widać było, że ogromnie potrzebuje miłości, spokoju i poczucia bezpieczeństwa.

W kontakcie z człowiekiem po chwili wahania otwierała się i z radością wychodziła na spacer. Całą sobą pokazywała, jak bardzo jest delikatna i jak pragnie bliskości i normalnego kochającego domu. Szukaliśmy dla Ko-ko domu pełnego ciepła i cierpliwości oraz opiekunów, którzy znają potrzeby psów w typie amstaffa i zechcą dać jej opiekę i spokój, którego tak bardzo potrzebowała.

Wkrótce jednak okazało się, że Ko-ko jest poważnie chora. Mimo podjętego specjalistycznego leczenia, nie udało nam się jej uratować. Odeszła w lipcu 2025.

Wermut (odszedł w styczniu 2025)

Wermut był uroczym psim seniorem, spokojnym i mało wymagającym, który przebywał w schronisku od jesieni 2024. Otaczający świat badał węchem, lubił towarzystwo człowieka, spokojne spacerki. Był bardzo sympatycznym psiakiem, pełnym uroku i chwytającym za serce.